piątek, 16 września 2011

Dlaczego w życiu jest tak, że jak się coś polepszy to zaraz wszystko się spieprzy ?:C

Wczoraj sprzątaliśmy świat, zrobiłam kilka zdjęć jednak przez Deassy, która przegryzła mi kabel prawie do końca, nie mam ich jak dodać.

Jestem zdołowana na amen. Nic mi chyba już na to nie poradzi. W szkole to może jeszcze dzięki niektórym osobm potrafię się śmiać, ale jak dojdę do domu to już się wszystko zaczyna. Zaczynam słuchać smutasów i jeść strasznie dużo czekolady. Dzisiaj oznajmili nam, ale nie do końca jest to pewne, że 28 lub 29 w naszej szkole odbędzie się dyskoteka z okazji dnia chłopaka. Już dzisiaj postanowiłam, że na nią nie pójdę. Poprostu nie chcę patrzeć na tą katastrofę ! :( I tak mi już wszystko legło w gruzach, z dnia na dzien jest coraz gorzej...

Jutro urodziny kolegi. Muszę iść, myślałam, że będzie dopisywał mi lepszy humor, taki jak miał się u mnie od początku tygodnia, a będę zdołowana. Myślałam, że będzie fajnie tak jak w tamtym roku. Boże, w tamtym roku było wszystko inaczej.... Dokładnie rok temu jutro też była impreza,  i to ta sama co jutro, w tym samym miejscu.  Wydarzenia, które mają teraz miejsce w ogóle nie miały do czynienia.

Dzisiaj na serio dziwnie się zachowywałam, miałam nawet ochotę  zakończyć blogowanie. Jednak powiedziałam sobie, że nie będę tego wszystkiego marnować.

Fajna piosenka, która wpadła mi w ucho :
 


Pozdrawiam wszystkich nieszczęśliwie zakochanych ;(