piątek, 24 sierpnia 2012

Znasz moje imię. Nie moją Historię.

Wiem, że dawno nie pisałam, przepraszam. Właściwie to sama nie wiem co jest tego powodem. Niestety u mnie przygotowania do szkoły idą pełną parą ! Książki, zeszyty, wszystko już kupione. Wakacje się kończą... Teraz jest już nudno. Siedzę w domu całymi dniami, jedynie czasami wieczorem udaje mi się wyjść gdzieś z debilami ^^ I możecie być ze mnie dumni, kończę już pisać książkę. Właściwie to można powiedzieć, że skończyłam.Na początku miało być to blogowe opowiadanie i sama nadal rozkminiam pomysł o stworzeniu bloga i publikowaniu jej tam. Jednak dalsze losy tej prawdziwej historii trochę mną wstrząsnęły i napisałam to tak, no tak dłużej. Z tego co sobie przypominam to dodawałam tutaj fragment tego opowiadania, moment w szpitalu.
Po jutrze jest u nas festyn. W końcu. To chyba jedyna impreza w moim miasteczku w tym roku... -.-


Taki tam nie ogar ^^ Zdjęcie stare jak świat, no ale co tam. Nie patrzcie na moje zielone włosy...