niedziela, 23 czerwca 2013

#. Komers.

Sporo czasu już tutaj nie pisałam. Nie wiem dlaczego, nie mam motywacji do zdjęć, jest gorąco, upalnie, siedzę w domu. Dzisiaj oczywiście miałam wyjść na mecz to od samego rana leje deszcz. Takie tam, moje szczęście.
W czwartek był komers! Wydarzenie, na które czekałam od zimy. szystko załatwiałam w ostatniej chwili, buty, makijaż. Spóźniłam sie jakieś pół godziny na umówioną godzinę z dziewczynami. I tak było super, o wiele lepiej niż w tamtym roku. Na następny rok ma być jeszcze lepiej!

Nawet nie zapytalam nikogo o zgodę, więc będzie Suprise!