piątek, 26 sierpnia 2011

Wasze oczekiwane relacje z kina ^^

Hej, przepraszam, że nie dodałam wczoraj tej notki, ale wróciłam strasznie późno, a potem odrazu poszłam do Gabi i odrazu zaczęłyśmy oglądać Nie ma to jak statek
.
Film był bardzo ciekawy, efekty w 3D wprost zniewalające, aż czasami 
można by się wystraszyć. Widać, że film jest taki nowoczesny bo było użycie różnych nowych słów np. Gdy Klakier i Gargamel napadli na wioskę smerfów, kot goniąc jednego z niebieskich stworzeń tak do niego ; chono tu`, nie mogłam przestać się z tego śmiać. 
Film był oparty trochę na komedii ponieważ dużo było śmiechowych momentów. 
Fajnie było gdy smerfy były w jakimś centrum handlowym i wszyscy myśleli, że to zabawka, albo jak maruda zakochał się w pluszowym m&m . Naprawdę polecam ten film. To najlepszy seans na jakim byłam :)