środa, 21 grudnia 2011

Swoje uczucie do niego nazwała niezapomnianym.

   
Dzisiejszy dzień w szkole zaliczam do jak najbardziej udanych. Nie było żadnych lekcji, gdzie miałam się bać, że dostanę jedynkę czy coś. Na polskim pani zrobiła nam test - czytanie ze zrozumieniem, ale i tak prawie cała klasa podawała sobie na głos odpowiedzi do niektórych zadać, matma też luz. No i nie było Fizyki, mieliśmy dwa razy muzykę przez co strasznie się rozśpiewaliśmy. Nasza koleżanka z klasy - Dominika przyniosła gitarę, a że ona umie grać to grała nam kolędy. Przez nią zadurzyłam się w jednej piosence, fakt starej jak świat, ale nie mogę przestać jej słuchać :


    Chciałabym nauczyć się grać na gitarze akustycznej, może mnie Dominika nauczy :D 
Jeśli to czyta to wielkie pozdrowienia dla niej i nie zapomnij wziąć gitary na jutro, na wigilię. 
Stworzysz świetną atmosferę grając Metallicę zamiast kolęd :D.
   Byłam dzisiaj w bibliotece, do której razem z S i D szłyśmy kilka kilometrów na nogach. Byłyśmy strasznie krótko, ale wypożyczyłam cztery książki, no łącznie pięć, bo D wzięła sobie na moją kartę ,,przed świtem,, ja nie pamiętam tytułów swoich , później wam wstawię tytuły jak będzie notka.
   Jutro wigilia klasowa. Lekcje kończymy strasznie wcześnie, ale chyba jutro są tańce, no to ładnie długo do trzeciej będziemy czekać -.-