Granatowa, naprawdę cudownie zapowiadająca się sukienka ze sklepu CNDirect przyszła do mnie pierwsza i bardzo się ucieszyłam widząc paczkę, co niestety zmieniło się, gdy ją otworzyłam. Sukienka jest beznadziejna. Zupełnie inaczej niż na zdjęciu, leży na mnie niczym jakiś worek, nawet zdjęcia nie mogły wyjść w niej jakoś ładnie bo cały czas źle leży. Na zdjęciu jest jeszcze widoczny zamek z tyłu, gdzie tak naprawdę niestety znajduje się z boku co robi takie trochę uwypuklenie. Sukienka z wymiaru wydawała się tak jak wspomniałam idealna na mnie, w rzeczywistości odstaje w każdej części ciała. Myślałam, że jakoś ją przeszyję, ale naprawdę kiedy tylko ją założyłam stwierdziłam, że nigdy jej nie ubiorę. Z tego sklepu otrzymałam jeszcze bluzkę, niestety nie mam w niej zdjęcia bo gdzieś się zawieruszyła, ale możecie ją zobaczyć tutaj: KLIK
KLIK
Biała sukienka ze sklepu Dressgal jest chyba jakimś dopełnieniem tej granatowej, jest wręcz idealna. Idealna - taka jak na zdjęciach, identyczne wymiary nie mam jakichkolwiek zarzutów. Po prostu jest piękna, kocham ją i zamówię sobie jeszcze czarną. Jedyne do czego mogę się przyczepić to chyba to, że jest mega cienka i zakładając ciemną bieliznę może bardzo prześwitywać.
KLIK