wtorek, 15 listopada 2011




Marzę tylko o tym, żebym pewnego dnia obudziła się, wszystko było tak jak było. Lecz nagle cofnęłam czas o te dwa tygodnie. Wtedy wszystko potoczyłoby się jeszcze raz. Byłabym z tobą, ale zrobiłabym wszystko aby do głowy nie przyszedł mi ten głupi pomysł, który przez moje złe samopoczucie mi przyszedł i wtedy nie zerwał byś ze mną tylko nadal bylibyśmy szcześliwi. - mojego autorstwa.

Właśnie przed chwilką poszła ode mnie D. Oglądałyśmy Szkołę uczuć. Myślałam, że będzie taka atmosfera, że będziemy obie płakały i się zasmucały, ale ona robiła z tego cały czas parodię. Twierdziła, że aktorka, która gra Jamie jest obrzydliwa i lepiej byłoby gdyby to ona zagrała Jamie.  Dobre też było jak oni się tak to siebie zbliżają, ja normalnie prawie w płacz, a on zabawką mojego młodszego brata zaczęła w ekran walić. Powiedziała, że chciała ich rozdzielić tym kosmitą ( mała zabaweczka z Bionicli) :D Fajnie zrobiła z tego komedię. Na przykład jeszcze, jak Jamie wymieniała życiowe cele, a ja mówię, że też takie coś napisze, a ona, że chce wstąpić do zakonu i na tym się zakończy. Ja sie pytam : Serio ?! :o Ona : Niee ! ^^ A ja w śmiech :D Potem chwilkę siedziałysmy na fejsie i besztaliśmy kogoś tablicę, nie no szczerze to szukaliśmy takiego interesującego nas postu. 
Było fajnie, chyba poraz pierwszy nie płakałam na szkole uczuć, ale właśnie wręcz przeciwnie pod koniec strasznie się obie brechtałyśmy ^^.




Ale jestem wkurzona... Właśnie gadam o tym wszystkim z M... Fałsz, fałsz, fałsz i dwulicowość -.-