sobota, 5 listopada 2011

Pragnęłam Twojej bliskości w każdej chwili mojego życia , , pragnęłam Twojego uśmiechu dołączonego do porannej kawy , Twojego dotyku , który gry tylko się pojawiał odejmował mi nogi i powodował dwa razy szybsze bicie serca . Ty jako jedyny potrafiłeś spowodować tyle zakłóceń mojego organizmu po prostu tym że byłeś

  Witajcie.

Byłam z Basią jeszcze raz na wycieczce rowerowej. Miałyśmy zamiar wstąpić do Jasia( placu zabaw), ale była tam taka osoba, taka no wiecie, taki debil, więc nie pojechałyśmy. Przy okazji nauczyłam się jeździć bez odywdu rok, tak przynajmniej na prostej drodze. Dzisiejszy dzień minął mi nie najlepiej, plus jest tylko jeden, że w przyszłym tygodniu nie mam korepetycji, ale za to za dwa tygodnie mam aż dwie godziny -,-. Minusy to jak codziennie od tygodnia, to wszystko męczy mnie coraz bardziej. Jutro pojadę z Basią wcześniej żebyśmy mogły porobić zdjęcia.
Siedzę wlaśnie przy biórku, z lewą ręką podpartą prz policzku, popijak herbatę i słucham piosenki, którą właśnie przysłał mi mój przyjaciel :




Którego oczywiście pozdrawiam <3
Dzisiaj rano skończyłam czytać Jesienną miłość. Na końcu strasznie się poryczałam... Nie mogli jej uratować :( Gdyby to się wydarzyło naprawdę to na serio współczułabym temu Landonowi...
Na wersji na pianinie tej piosenki powyżej na początku się poryczałam... Serio... 
Przeglądałam niedawno cały ten blog. Wspominałam sobie te nokti z wakacji, oglądałam te stare zdjęcia, przpominały mi się te wszystkie świetne spędzone chwile razem z Basią, te wakacje były najlepsze jakie miałam. <3