wtorek, 22 listopada 2011

wcale nie jesteś częścią mojego życia. wcale nie zapominam oddychać. wcale nie cierpię na samotność. wcale pustka nie wypełnia wszystkich moich czerwonych krwinek. wcale nie na Tobie nie zależy... a jednak.

Przepraszam was, że nie dodawałam notki przez cały dzień, ale nie miałam czasu. W sumie nic ciekawego nie robiłam, nie uczyłam się, ale pisałam swoje nowe opowiadanie. Nie wiem co mnie olśniło, co to za temat, ale tak nagle wczoraj coś mi kazało wziąć zeszyt i pisać, pisać, pisać.


Historia opowiada o szesnastoletniej Elizie. Jest najpopularniejszą dziewczyną w szkole, kapitanką szkolnej drużyny cheelrederek, ma bogatych rodziców, wielki dom, przystojnego chłopaka i przyjaciół - wszystko czego dziewzcyna potrzebuje. Nagle Eliza dowiaduje się, że jej rodzice lecąc samolotem w delegacje giną, samolot się rozbił i nikt nie przeżył. Życie nastolatki stanęło pod znakiem zapytania. Myślała, że ma wsparcie u przyjaciół, ale oni odwrócili się od niej bez słowa, tak samo jak chłopak. Eliza wiedziała, że to wszystko było jednym, wielkim fałszem. Miała trafić do ośrodka adopcyjnego, lecz jednak sąd rodzinny nawiązał kontakt z jej dziadkami z nad morza. Tak więc szestastoletnia dziewczyna z deszczowej stolicy - Warszawy, przeprowadza się do ludzi, z którymi nie widziała się od dzieciństwa, do słonecznego Władysławowa. Zaczyna nowe życie, nowa szkoła, nowy świat. Tylko czy napewno będzie takie jak było tutaj ? Wszystko się zmieni...


I jak wam się podoba temat opowiadania ?
To zdjęcie ma przypominać główną bohaterkę. Znaleziono gdzieś w necie :)


Dzisiaj ogólnie w szkole... Było nawet spoko.
Ale jutro kurde będzie przejebane, fizyka : /


Dzisiaj notka taka krótka ponieważ szukam zdjęcia grzywki, któa mi się podoba bo sobie taką zrobię, znaczy sie idę do fryzjera :D