sobota, 10 grudnia 2011

A gdy padniesz , wstań, jebnij uczuciami i smutkiem o ścianę , a potem powiedz " jebie mnie to.. " .




                       Nigdy o Tobie nie zapomnę, zawsze zostanie we mnie cząstka Ciebie.
              Sobota. Dziś sobota, sobota, sobota, koniec soboty, można powiedzieć, sobotni wieczór. Dzisiaj byłam na korepetycjach z Fizyki u Basi, fajne dawała mi zadania, a gdy usłyszałam imię, które tam występowało to odrazu się ożywiłam i nabrałam chęci do rozwiązywania. Później jej mama robiła kebaby. Nie mogłam z tego. Jak jadłyśmy. Najlepsze były nasze teksty, a raczej Basi :

          Ja jem kebaba, nad talerzykiem, ona takie oczy :
- Twój kebab sra !
   Ja takie oczy i w śmiech. A zaraz patrze, a na talerzyk wypływa z niego takie kuleczki z Filetu.
- Bobki ! - powiedziałam prawie rycząc ze śmiechu.
Hahaha, nie mogłam u niej normalnie. A ta fizyka stała się normalnie parodią :D






     Od 1 listopada wiele się wydarzyło. Ta data zostanie w moejj pamięci nie tylko dlatego, że jest to święto zmarłych, ale wiecie dlaczego. A najgorsze jest to, że co rok te wszystkie groby będą mi o tym wszystkim przypominać.


   Minęło już 40 dni od tego wszystkiego, a ja wciąż pamietam jakby to było wczoraj...