niedziela, 4 grudnia 2011

Nie wiem cóż mogę powiedzieć, nie wiem od czego zacząć, zresztą nieważne co powiem, nieważne jak długo będę opowiadać, mojej historii i tak nigdy do końca nie zrozumiesz, mogę tylko stwierdzić, że zawsze wydaje mi się, że jestem już na dnie, a po kilku miesiącach uświadamiam sobie, że to wcale nie było dno, że teraz jestem jeszcze niżej.

Dzisiaj znowu załapałam doła. Tak w sumie to jest on już od wczoraj, wieczorem. Wszystko przez jedną piosenkę.  Słuchając jej przypomniałam sobie wszystko i się rozryczałam. Jeszcze jak popatrzyłam na tłumaczenie, to normalnie nie mogłam się opanować... Przypomniałam sobie wszystkie te krótkie chwile od początku aż do końca, to jedyne co mi pozostalo, a co mogę. Nikt tak na serio mi tego nie dał więc też nikt nie ma prawa mi tego zabierać - wspomnień.  To niezwykłe wspomnienia. Krótkie. Do których mogę wrócić jedynie w myślach, rozważac sobie ile mogłam wtedy zmienić, ile powiedzieć. Tylko, że jest już za późno, bardzo za późno. Bardzo mu ufałam. Bardzo go kochałam. Bardzo mu wierzyłam. Bardzo się cieszyłam. Bardzo cierpiałam. Bardzo płakałam. Bardzo żałowałam -.-




   Może tak ma być ? Chwilami, a zwłaszcza całymi dniami w szkole jest okej, ale po dłuższym czasie wspomnienia i to dziwnie kłucie w sercu powracają.
Nigdy nie zapomnę tego, jak jego brązowe oczy były zaledwie kilka centymetrów od moich ;(
A teraz ta piosenka plus tekst w tłumaczeniu Polskim.




Hej, Lucy, pamiętam twoje imię
Zostawiłem dziś tuzin róż na twym grobie.
Jestem w trawie na kolanach,
Odgarniając liście,
Po prostu przyszedłem chwilę porozmawiać
Mam kilka spraw, które muszę powiedzieć:
Teraz to koniec
Po prostu chcę ją przytulić
Zrezygnowałbym z całego świata, aby zobaczyć
Ten mały kawałek nieba oglądający się za mną
Teraz to koniec
Po prostu chcę ją przytulić
Przyszło mi żyć ze zmianami, których dokonałem
I nie mogę dzisiaj żyć sam ze sobą

Hej, Lucy, zapamiętałem twoje urodziny
Oni powiedzieli, że wypowiedzenie twojego imienia będzie jak zamknięcie rozdziału
Wiem, że zrobiłbym wszystko inaczej, gdybym miał szansę
Ale wszystko, co mam, to te róże, by ci je dać
I oni nie mogą mi pomóc tego wynagrodzić.

Teraz to jest koniec
Po prostu chcę ją przytulić
Zrezygnowałbym z całego świata, aby zobaczyć
Ten mały kawałek nieba oglądający się za mną
Teraz to jest koniec
Po prostu chcę ją przytulić
Przyszło mi żyć ze zmianami, których dokonałem
I nie mogę dzisiaj żyć sam ze sobą

Jesteśmy tu
Teraz ty jesteś w moich ramionach
Nigdy nie chciałem czegoś tak złego
Jesteśmy tu
Aby wyznaczyć nowy początek
Aby żyć życiem, jakie mogliśmy mieć

Ja i Lucy idziemy ręka w rękę
Ja i Lucy nigdy nie chcemy końca.
Po prostu inny moment w twoich oczach
Zobaczę cię w innym życiu.
W niebie, gdzie nigdy nie powiemy 'żegnaj'

Teraz to jest koniec...

Jesteśmy tutaj, jesteś teraz w moich ramionach
Jesteśmy tutaj, aby wyznaczyć nowy początek
Żyję ze zmianami, jakich dokonałem
I nie potrafię dzisiaj żyć sam ze sobą

Ja i Lucy idziemy ręka w rękę
Ja i Lucy nigdy nie chcemy końca
Żyję ze zmianami, jakich dokonałem
I nie potrafię żyć dzisiaj sam ze sobą

Hey Lucy, pamiętam twoje imię





:(