piątek, 30 grudnia 2011

Wystarczy, że na chwilę zamknę oczy, a w głowie słyszę każde z Twoich słów.

  Wiem, że bardzo długo nie dodawałam notki, ale to dlatego, ze blogger nie chciał mi się załadować. Na początku obrazki... Ale jakoś się z tym uporałam, załadowałam wszystko, opisałam i niby okej, a tutaj nie chce się opublikować -,- Czy tylko ja tak mam ?! 
Ten tydzień był strasznie fajny. Przed wczoraj byłam spotkać się z A i M. Wczoraj byłam na lodowisku z Basią. Było strasznie fajnie w ten i w ten dzień.
Siedzę właśnie i czytam najnowsze Avanti z dodatkiem - kalendarzykiem z Marilyn Monroe. Uzupełniłam już wszystkie ważne dla mnie daty - urodziny koleżanek, bliskich z rodziny, a także wszystkie rocznice ważnych dla mnie wydarzeń z tego roku. Gdy doszłam do października śmiało 28, 29, 30,31, 1 listopada napisałam rocznice minionych wydarzeń. Ciekawe czy za rok będzie mnie to bolało równie teraz na samą myśl o tym.
Gdy byłam przy marcu, od razu zaraz po moich urodzinach ważną datą był 21 marzec - pierwszy dzień wiosny. To właśnie tamtego dnia się to wydarzyło. Odkryliśmy miejsce, które chyba czekało na nas całe życie. Nazwaliśmy je wyspą.(Opis i zdjęcia na dole). Zaczęliśmy chodzić tam przez cały czas, aż pewnego dnia wydarzył się tam wypadek... Od tamtego dnia wszyscy mamy zakaz tam chodzić. Wymknęliśmy się tylko raz. To miał być ostatni raz. Już nigdy mamy tam nie wrócić jednak ja nadal chcę tam iść. Oficjalnie ostatni raz wyspę widziałam 13 maja.
Nie dawno oglądałam film - Pożegnanie z niewinnością. Bardzo mi się spodobał i bardzo go polecam, na jutrzejszy samotny Sylwester, chyba oglądnę ,Jak ona to robi,
Dzisiaj byłam jeszcze w Rzeszowie. W Chińczyku kupiłam sobie dwa lakiery - bezbarwny i bezbarwny z takimi niebieskimi brokacikami i do tego jeszcze takie kokardki, malutkie do paznokci. Zdjęcia pokażę w najbliższym czasie, może jutro.
Dodam także zdjęcia z lodowiska ^^
 

A wy jak spędzacie jutrzejszy Sylwester ? Oczywiście życzę każdemu udanej imprezy i szczęśliwego nowego roku <3
Piosenka na dzisiaj :
Nie mogę przestać jej słuchać ^^
Wyspa...
Na początku jej opisu pozdrawiam Basię , która na pewno tą notkę w najbliższym czasie przeczyta. Pamiętasz jeszcze to miejsce ?
Na zdjęciu niżej widzicie polankę. Wielką. Bardzo wielką. Można by na niej zrobić jakieś boisko do piłki, ale w maju wszystko zarosło pokrzywami, że nawet nie było jak przez to wszystko przejść. W dolinie polany tam gdzie te drzewa, płynęła rzeka. Była na pewno nbardzo głęboka, no i szeroka, nie dało się przez nią przeskoczyć. 
Wszystko znajduje się bardzo blisko boiska szkoły, oraz Czarnego luda - Wielkiego drzewa, do któego zazwyczaj biegamy na wf.








A tutaj część wyspy. Była to nie wielka wysepka, jak mówi nazwa, otoczona rzeką. Zrobiliśmy na niej most, była nawet tama, łowiliśmy tam ryby. Rzekę otaczała druga wyspa, tak wiem, że nie zrozumiecie:


Noo. W końcu załadowały się. Powracam więc do regularnych notek :)