wtorek, 21 lutego 2012

To tak, jakbyś nigdy nie tęsknił za kimś z myślą, że ta osoba może już nigdy się nie zjawić, nie wrócić. że odeszła na zawsze, że możesz już nigdy więcej jej nie spotkać, nie zobaczyć, albo co gorsza, widzieć codziennie, lecz nigdy nie dotknąć, nie spojrzeć w oczy, nie porozmawiać, że może już nigdy się do ciebie nie uśmiechnąć.

Najgorszy dzień tygodnia mam chyba za sobą. Geografia, Biologia, Historia, w jednym dniu i pod rząd. Na szczęście nie byłam pytana z niczego, ani nie było żadnej kartkówki.
Dzisiaj zamierzam pobawić się trochę z masą solną. Tak na odstresowanie się po dzisiejszym dniu :D W ogóle dzisiaj na matematyce dowiedziałam się, że jestem chora psychicznie, bo jak można płakać ze śmiechu po tym jak A powiedziała, że jestem głupia ?:D
W sobotę zamierzamy z Basią i jeszcze kilkoma innymi dziewczynami jechac do Millenium, do Multikina na ~ I że cię nie opuszczę ~ Może ktoś był ? Zwiastun mi się strasznie podoba. ^^
Jutro do biblioteki. Znowu muszę zapierdzielać kilka kilometrów na dodatek sama, no, ale nic. Przynajmniej będę miała kolejne fajne książki bo Przyczeczonych już prawie skończyłam :)




To moje najnowsze dzieło, smok. Guciątko <3 Nie wiem czemu go tak nazwałam :o Jest jeszcze nie skoćzony. Na plastykę. Na aktywaność, mam już trzy rysunki, a może jeszcze dzisiaj wyczaruję kilka. Obrazek skanowany przez Basię - dzięki ;)