sobota, 31 marca 2012

413# ja, ty i otulający nas mrok,to wszystko było takie magiczne, świadomość że to już nie wróci boli coraz bardziej..


I znów poczułam wiosnę. Ten zapach miłości, wolności sprawia, że znowu chcę zacząć wszystko od nowa. Powoli, kawałek po kawałku składać życie. Jeszcze raz. Jak ostatniej wiosny . 

Więc staraj się ją chronić od wszelkiego zła, bo ta kobieta nie jedno przeszła.. zobacz, po tym wszystkim jednak od ciebie nie odeszła

objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.

uwierz, czasem zdarza się, że musimy powiedzieć sobie do widzenia. ale nigdy nie wiemy, jak będzie wyglądał kolejny epizod następnych dni. chwytaj dziś, nadepnij na jutro, będziesz ze mną zawsze, gdziekolwiek pójdę. życie to tylko gra i od Ciebie zależy o ile pól ruszysz tempo jej przemijania, musisz po prostu pamiętać, że schody nie zawsze oznaczają porażkę, tak samo jak sukces wygranej. więc łap powietrze w płuca mocniej niż kiedykolwiek, zamknij oczy, podaj mi swoją dłoń i zaufaj mi, ślepcowi bez przyszłości, który pragnie dać Ci tyle miłości ile nigdy sam nie otrzymał.

Sobota !
W końcu... Myślałam, że już nie przetrwam, ale jakoś wytrzymałam ten tydzień. Nie było wcale tak źle.. We wtorek ocena z Histori z odpowiedzi - -4, ocena z kartkówki z Biologii -4, Piątek : Pisanie sprawdzianu z Niemca, dzięki M może będę miała pięć, a także pisanie kartkówki też z głupiego niemieckiego. W czwartek i piątek na szczęście nie idziemy już do szkoły ^.^ 
Cały czas żyję w stresie, albo coś mnie denerwuje, albo cały czas czegoś się boję, jak nie jakichś lekcji, sprawdzianów, to tego co może się wydarzyć. Chciałabym zerknąć w taki kalendarz i obejrzeć sobie wszystkie przykrości i inne podobne rzeczy, które czekają na mnie w najbliższym czasie. Będę spokojna dopiero wtedy gdy już wszystko będzie tak idealnie jak ma być, a także gdy będziemy już siedzieć w autokarze z A i M do Karwii. Jak narazie muszę tylko siedzieć za tymi porąbanymi książkami. Nawet na czytanie już nie mam ochoty, na serio nie wiem co się ze mną dzieje..