piątek, 1 czerwca 2012

Czasami mam ochotę rzucić wszystko i uciec gdzieś daleko , tak aby nikt nie wiedział gdzie jestem i co się ze mną dzieje .

Dzisiaj chyba najgorszy dzień w roku. Dzień Dziecka. Jak zwykle nasze plany nie wypaliły. Miałyśmy wybrać się do kina, ale film, na który miałyśmy iść jest od 18 lat. Na dodatek Madzia się rozchorowała, zdrowia Madziu ! :*Powinnam być o tej porze jeszcze w szkole, owszem byłam chwilę, ale przyszłam do domu. Jest nudno, zimno i jeszcze pada deszcz.. Wolę już leżeć w ciepłym łóżku i czytać jakiś dobry horror niż tam być. Jutro są dni Głogowa, być może pojadę tam z kuzynką, ale jeszcze nic nie wiadomo. 


Idealny smęt na aktualną pogodę i mój humor.
Zaczęłam pisać jakieś dziwne opowiadanie czy nie wiem już sama co to jest. Tytuł to ''Listy do M'' Nie ma tam nic prócz listów... ''Drogi M... '' Nigdy nikomu tego nie pokażę, ale fajnie tak pisać co się czuje, prowadzę także pamiętnik, ale w tych listach jest jakoś inaczej.
Miłego weekendu i dnia dziecka <3